Trzeci, ostatni dzień zwiedzania kompleksu Angkor.
To jest wspaniałe ale mam już mały przesyt. Dziś ruiny najbardziej oddalone od Siem Reap i do tego rozsiane w kilku miejscach. Ponad pół godziny jazdy tuk-tukiem.

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor
Bydło trochę inne od naszego. Hodowla naturalna.

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – bydło

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – bydło

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – bydło
Drzewo durian, przynajmniej tak mi się wydaje.

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – owoce durian wiszące na drzewie

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor
Szkoła buddyjska.

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor szkoła buddyjska

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor szkoła buddyjska

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor
Przyrządzenie mojego ulubionego napoju z trzciny cukrowej.
Kawałek „kija” jest kilka razy przepuszczany przez wyżymaczkę, następnie słodki syrop wlewany jest do kubka ze skruszonym lodem. Nie może być go za mało bo wtedy napój jest za słodki.

Kambodża – Siem Reap – maj 2012 – Angkor przygotowanie napoju z trzciny cukrowej