
Niedaleko od wyjścia z metra, przy południowo wschodnim krańcu Placu Niebiańskiego Spokoju jest Muzeum Kolejnictwa do którego idziemy. Poza centrum jest jeszcze jedno i ono jest uznawane z główne, tam również można podziwiać zabytkowy tabor.
Wejście kosztowało 50 juanów, razem z pokazem filmu i symulatorem. Na kilku poziomach historia od pierwszych linii kolejowych do dziś. Znajdują się tam duże makiety pociągów, a na samym dole olbrzymie makiety dworców i tras kolejowych.
Co do filmu, to był, ale o czym to nie wiem. Wystarczyły trzy minuty oczekiwania, aby zmęczenie po podróży i zmiana czasu dały się we znaki i zaliczyłem kwadrans relaksującej drzemki w miękkich czerwonych fotelach 🙂
Mogę również nawet napisać, że wszystkie dwie osoby, które tam były w ponad stu miejscowej sali przespały film.
Makieta wagonu kolei wielkich prędkości. W tle po prawej stronie na zdjęciu lokomotywa bardzo podobna do tych stosowanych w japońskich pociągach pociskach.
Makieta dwóch pociągów. Stary węglowy i chiński odpowiednik TGV. Wszystko w skali 1:10. To jest naprawdę duże.

Chiny – Pekin – Muzeum Kolejnictwa – duża makieta dwóch pociągów z włączonymi światłami – kwiecień 2013
Wnętrze kabiny maszynisty bez kabiny.

Chiny – Pekin – Muzeum Kolejnictwa – wnętrze kabiny maszynisty nowoczesnego pociągu bez kabiny – kwiecień 2013
I trochę historii. Maszyna do drukowania biletów kartonikowych. Wyprodukowana przez Niemców w 1927 roku i używana do końca lat osiemdziesiątych zeszłego wieku.

Chiny – Pekin – Muzeum Kolejnictwa – maszyna do drukowania biletów kolejowych wyprodukowana w Niemczech w 1927 roku – kwiecień 2013
Stare aparaty telefoniczne.
Kiedyś zwrotnice przestawiało się ręcznie.
Teraz w centrach sterowania stoją szafy podobne do poniższych.
Symulator chińskiej lokomotywy pociągu wielkich prędkości (TGV)
Symulator to słowo trochę na wyrost. To tylko demonstracja jak wygląda jazda w kabinie maszynisty.
Za sterami nie siadamy, do dyspozycji są ławeczki za plecami maszynisty. Trzeba przyznać, że do 350 km/h rozpędza się bardzo szybko.

Chiny – Pekin – Muzeum Kolejnictwa – kabina w symulatorze chińskiego TGV podczas jazdy – kwiecień 2013

Chiny – Pekin – Muzeum Kolejnictwa – makieta kabiny maszynisty w symulatorze chińskiego TGV – kwiecień 2013
Jak zmieniała się szerokość torów i wygląd podkładów kolejowych w Chinach na przestrzeni lat.
To już prawie koniec. Jeszcze wielka makieta kolei zbudowanej w Tybecie. Niedawno oglądałem na Discovery z jakimi trudnościami musieli zmagać się budowniczy, i z jakim zmagają się nadal. To co widzi podróżny, to to, że ze względu na wysokość, na którą wznoszą się tory, wagony są szczelne i trzeba czasami dostarczać tlenu. To czego nie widać, to niestabilność podłoża. Ponad 500 kilometrów jest w strefie wiecznej zmarzliny, więc przy wzroście temperatury ten odcinek może być niestabilny. Cała linia Qinghai-Tybet to 1895 kilometrów, ponad cztery piąte trasy usytuowane jest na wysokości ponad 4000 m n.p.m., a do tego jeszcze przecina przełęcz Tanggula na wysokości 5072 m n.p.m.