
Wczorajszy dzień zakończyłem w kilkupiętrowym spa. Zakaz fotografowania, więc zdjęć brak. Tak się rozleniwiłem, że było bardzo późne śniadanie i jeszcze późniejsze wyjście do ogrodu botanicznego znajdującego się pod miastem.
Czas przejazdu autobusem to około 30 minut. W środku dobrze działająca klimatyzacja i bardzo czysto.
Ogród botaniczny w Shenzhen
Tłum ludzi, ale kolejka do kas biletowych, a potem do wejścia posuwa się sprawnie.
Po wejściu możemy skorzystać z autobusu za kilka yuanów, który podwiezie nas w okolice głównych atrakcji ogrodu botanicznego w Shenzhen lub iść na piechotę. Kolejka jest na co najmniej pół godziny czekania, więc pozostaje mi druga opcja. Docieram do miejsca, gdzie od asfaltowej drogi od wejścia odbija ścieżka w górę. Oznaczenia i wszystkie napisy na drewnianych drogowskazach napisane chińskimi krzaczkami, ale punkty na górze, które warto zobaczyć są zaznaczone i powinienem akurat zejść po drugiej stronie do mojego celu podróży.
Wspinaczka. Dobrze, że wziąłem spory zapas wody, bo wypociłem jej chyba ze dwa litry 🙂 Po drodze panorama na część miasta.
Pierwsza krótka przerwa to malutka pagoda. Większość chińczyków schroniła się pod dachem, ale jeden spryciarz rozwiesił sobie hamak między drzewami. Takiemu to dobrze 🙂
Chwila odpoczynku i wspinam się dalej po schodach. Jest spora wilgotność powietrza. Większość osób tego nie lubi, ja ją uwielbiam. Odbija się to na zdjęciach, które są jakby zamglone.

Chiny – Shenzhen – ogród botaniczny – zamglona panorama widoczna podczas podchodzenia pod górę – kwiecień 2013
Zaczynam wreszcie schodzić.
Motyle i orchidee
Dotarłem do pawilonu z którego przechodzi się do ogrodu z motylami i orchideami. Nad całym terenem siatka z bardzo drobnymi oczkami.
Storczyków jak na lekarstwo, za to motyli pełno. Jeden z nich usiadł nawet na mnie.

Chiny – Shenzhen – ogród botaniczny – część z motylami i orchideami – motyl siedzący na mojej koszulce – kwiecień 2013
Shenzhen w oznakowaniu bardzo przypomina mi USA. Poniżej jeden z napisów w tym stylu.

Chiny – Shenzhen – ogród botaniczny – część z motylami i orchideami – Please don’t catch the butterflies if you love them – kwiecień 2013
Shade Loving Plants Garden
Jestem informatykiem, więc na badylach się nie znam, ale jak dla mnie jest tu pięknie.
I znów napis jak w stanach.

Chiny – Shenzhen – ogród botaniczny – Shade Loving Plants Garden – Touch by eyes, feel by hearts! – kwiecień 2013
Kończy się czas
Co warto zobaczyć w Shenzhen? Na pewno ogród botaniczny, jest wielki i żałuję, że zostawiłem zwiedzenie go na ostatni dzień. Muszę niedługo wracać do hotelu, ale gdyby to ode mnie zależało zostałbym tu do wieczora, bo zobaczyłem tylko niewielki jego wycinek.
Z chęcią przyjadę tu w przyszłości, by zobaczyć całość.