
Kierowcy tutejszych autobusów jeżdżą w rękawiczkach. Zegarów i wyświetlaczy prawie tyle co w samolocie.
Wysiadam przy starym rynku i zapuszczam się w wąskie uliczki pełne turystów. Nie przepadam za takimi miejscami. Sklepy, sklepiki i kramiki, więc długo tam nie pozostaje.
Dotarłem do obrzeży starej części. Z jednaj strony mam kolorowy sklep z zabawkami wnioskując po malunkach na ścianach i niską zabudowę, z drugiej koszmarne blokowisko.

Chiny – Makao – Taipa – kolorowy sklep z zabawkami na obrzeżach starej części miasta – kwiecień 2013
I znów bambusowe rusztowania.
Azjatycka toaleta publiczna
Na początek najważniejsza informacja, było czysto. Papieru niestety zabrakło 🙁 Kabiny oznaczone dwoma piktogramami, jak na poniższych obrazkach. W zależności czy normalna, czy kucana.
Toaleta kucana.
Stara część miasta Makao na wyspie Taipa
Koniec przyziemnych spraw, czas wracać do zwiedzania Makao. Taipa, stara część miasta.
Koniec zwiedzania. Jestem w niedoczasie, więc na razie z jedzenia nici. Tylko zdjęcie z cenami proponowanych dań.
Pięćdziesięcio piętrowe bloki. Grunt musi tu być strasznie drogi, że ludzie godzą się mieszkać w czymś takim.
Czas w Makao dobiegł końca. Do hotelu wróciłem przez ten sam wysoki most co jechałem na wyspę Taipa.