
Niedaleko hotelu zobaczyłem zakład produkujący sok z trzciny cukrowej. To był mój ulubiony napój podczas zeszłorocznej podróży do Azji, więc nie mogę się doczekać, aby napić się go znowu. Cena 12 dolarów HKG na półlitrową butelkę wydaje się rozsądna.
W przeciwieństwie do Wietnamu lub Kambodży, gdzie robili to na zamówienie klienta, tu jest wszystko rozlewane do butelek i chłodzone prawie na skalę przemysłową. Tam cały kubek lodu był zalewany sokiem, tutaj dostaję lodowatą butelkę czystego soku. Smak. Spróbowałem, to jest dla mnie za esencjonalne i za słodkie, tamto było pyszne. Resztę wypije później, jak będę miał dostęp do lodu.

Chiny – Makao – mężczyzna przy elektrycznej prasie do wyciskania soku z trzciny cukrowej – kwiecień 2013
Samochód? A po co? Tą całą byłą portugalską kolonię można przejść na piechotę. Do tego problem z parkowaniem. A taki motorek można już prawie wszędzie zostawić, no i są dla nich wyznaczone parkingi.
To, że Makao jest byłą portugalską kolonią czuć również na ulicach. Spacerując po Lizbonie, jak i tutaj zobaczymy pranie wywieszone nad głową.
Stare kamieniczki mieszają się z nową zabudową. Zniszczone, ale mają swój niepowtarzalny urok.
Zbliżamy się do placu świętego Augustyna, wszędzie wszystko pięknie wybrukowane. W głębi widać bramę do Seminarium Świętego Józefa.
Schodząc w dół mijamy Teatr Dom Pedro V.
Jeszcze nie jadłem śniadania, ale już wypatrzyłem knajpkę na lunch. Jeśli nie znajdę po drodze nić innego, to wrócę tu na tajską zupę z krewetkami i małżami. Na razie zwiedzam dalej. Kolejny punkt programu to Siedziba Rządu Specjalnego Regionu Administracyjnego Makao Chińskiej Republiki Ludowej.

Chiny – Makao – Siedziba Rząd Specjalnego Regionu Administracyjnego Makao Chińskiej Republiki Ludowej – kwiecień 2013
Idziemy dalej w kierunku wieży, która obecnie jest obecnie na dziesiątej pozycji co do wysokości na świecie wśród tego typu obiektów.
Zieleń prawie wszędzie dobrze utrzymana. Widać sporo ekip ogrodników podczas pracy.
Podążamy w kierunku centrum, po drodze mijamy wieżowiec mieszkalny. Ponad trzydzieści pięter. Ci co mieszkają od strony wody może i mają piękny widok, ale nie chciałbym tak mieszkać. Taka jedna wielka klatka.