
Chwila odpoczynku w hotelu, zmieniła się w dłuższą chwilę odpoczynku. Rzadko mi się to zdarza, ale nie miałem ochoty nigdzie wychodzić z pokoju. Sauna, a potem zapatrzyłem się na zatokę i oczy same się zamknęły.
Wypoczęty i zrelaksowany mogę iść na miasto. Na początek hotel JW Marriott w Hongkongu z zewnątrz w nocy, czy nie wygląda piękne?
Budynek jest położony u podnóża góry, w związku z tym przeciwne wyjścia położone są na różnych piętrach. Jedno z nich znajduje się nad centrum handlowym Pacific Place. Korzystając z niego dostajemy się do przejścia, gdzie chodzi się po półprzeźroczystych taflach, które tu są częścią deptaku i jednocześnie są świetlikami w suficie galerii handlowej.

Chiny – Hongkong – tafle które są częścią deptaku i jednocześnie świetlikami galerii handlowej Pacific Place – kwiecień 2013
Widok z jednej z kładek nad ulicą w pobliżu hotelu. Dużo więcej zdjęć na dziś nie będzie, zapomniałem doładować porządnie telefon.
Jedzenie. Wyłamałem się i dziś nie zjem czegoś lokalnego. Nie byłem w stanach już od prawie półtora roku i dobry stek chodził za mną już od długiego czasu. Jak zobaczyłem Out Back Steak House, to wszedłem od razu.

Chiny – Hongkong – Out Back Steak House – napoczęty stek (filet) i ziemniaczane puree – kwiecień 2013
Co tu dużo mówić. Stek był pyszny, tak jak w stanach.