Kwi 192013
Automat wygląda jak każdy inny. Podobny kształtem do tych z zimnymi czy ciepłymi napojami, które spotykamy prawie wszędzie. Współtowarzysz podróży próbuje coś kupić. Wrzuca monety, wybiera smak, i czeka.
Zdumienie. Otwiera się klapa jak w dużej domowej zamrażarce i z góry spuszcza się przyssawka. Czegoś takiego jednak się nie spodziewałem.

Chiny – Pekin – automat do lodów – otwarta klapa od zamrażarki i opuszczona przyssawka – kwiecień 2013