I to miejsce warto odwiedzić. Współtowarzysz podróży ma spore plany zakupowe, ja jestem tu bardziej z ciekawości. Takie miejsca są w prawie każdym kraju który odwiedzam. Jesteśmy kilka przecznic powyżej Parku Koulun w którym byłem wczoraj
I to miejsce warto odwiedzić. Współtowarzysz podróży ma spore plany zakupowe, ja jestem tu bardziej z ciekawości. Takie miejsca są w prawie każdym kraju który odwiedzam. Jesteśmy kilka przecznic powyżej Parku Koulun w którym byłem wczoraj
Kontrasty. Z jednej strony główny dworzec kolejowy z dobudowanymi nowoczesnymi sklepami.
Zaś wychodząc z dworca na parking, gdzie stają marszrutki (tu przyjechałem z Erywania), przechodząc w prawo trafiamy na drugi parking marszrutek (tylko żółte lokalne),
Gruzja – Tbilisi – sierpień 2012 – widok na parking lokalnych marszrutek, a za nimi parking przed dworcem głównym
a za nimi mamy zapomniane przez kolejarzy perony. Podobno była to osobna stacja Borjomi, ale w większości krajów byłaby to część głównego dworca. Za mała odległość, aby je rozdzielać.
Handel kwitnie już od samego wejścia. Wspaniałe owoce i warzywa. Arbuzy i melony, aż się proszą aby je zjeść. Czytaj dalej »
Po wczorajszej imprezie dziś czas obijania się.
Szybki wypad na miasto w okolice dworca kolejowego na małe zakupy i odpoczynek.
Pociągi jeżdżą rzadko, więc targowisko wdarło się na peron.
Po powrocie z parku rozrywki do miasta czas na szybki spacer po bazarze. Potem jedzonko i do hotelu po bagaże i na lotnisko.