
Tym razem w planach mam Chicago i Nowy Orlean.
Dzięki super promocji LOTu lecę w klasie biznes. Odprawa w takich przypadkach to czysta przyjemność. Wszytko miło, bez kolejki i bardzo sprawnie.
Również przy stanowiskach kontroli bezpieczeństwa, po prawej stronie terminala dla pasażerów klasy biznes, nie ma kolejki.
Jestem po krótkim, ale bardzo intensywnym dniu pracy, więc moim marzeniem jest jak najszybciej wziąć prysznic i delektować się rozpoczynającą podróżą. Jeszcze tylko odprawa paszportowa.
Salonik Bolero Executive Lounge na warszawskim lotnisku im Fryderyka Chopina
Zaczynam od łazienki. Kiedyś do wyboru był normalny ręcznik lub duża jednorazowa cienka ściereczka. Teraz tylko ta druga opcja jest dostępna. Nie ma tak jak w saloniku Polonez oddzielnego pomieszczenia z kabiną prysznicową, tutaj mamy całą łazienkę dla siebie. To jest według mnie lepsze rozwiązanie. Jedynym mankamentem jest brak dystrybutorów z żelem do kąpieli i szamponem pod ręką. Mydło w płynie przy zlewie to za mało, na innych lotniskach dostajemy dodatkowo mniejszy lub większy zestaw kosmetyków.

Polska – Warszawa – Lotnisko Chopina – Salonik Bolero Executive Lounge – wnętrze kabiny prysznicowej – czerwiec 2013