
Zabawa aparatem w nocne zdjęcia w drodze powrotne z kolacji w restauracji Ritz Classic, którą polecali lokalni, i którą ja też polecam.
Goa Panaji nocą jak w tytule, spacer w kierunku przystanku autobusowego.
Zabawa aparatem w nocne zdjęcia w drodze powrotne z kolacji w restauracji Ritz Classic, którą polecali lokalni, i którą ja też polecam.
Goa Panaji nocą jak w tytule, spacer w kierunku przystanku autobusowego.
45 Międzynarodowy Festiwal Filmowy Goa Indie 2014 rozpoczął się dziś. W planach był wypad do knajpy w centrum i nocne zdjęcia, ale wysiedliśmy z autobusu trochę wcześniej, by zobaczyć co się dzieje i plany się trochę zmieniły.
Od kilku dni było widać przygotowania. Malowania trawy na zielono może nie było, ale okolicznych płotów, krawężników, czy domów już tak. Chodniki umyte też wyglądają lepiej (a może to wpływ nocy i kolorowych świateł?).
Tuk-Tukiem będziemy pewnie wracać.
Nie jestem przedstawicielem prasy, ani filmu, więc muszę się zadowolić tym co jest dostępne dla wszystkich.
Jeden ze sponsorów na przeciwko głównego budynku festiwalu stworzył wioskę, gdzie można zrobić sobie zdjęcia na tle znanych scen z filmów. Do tego oczywiście zabawa przy scenie.
Oświetlenie miasta jest oszałamiające, Hongkong nocą jest piękny.
W planach mamy dotarcie na Koulun na bazar na ostatnie zakupy. Od Hotelu idziemy w stronę przystani promowej, aby po drodze porobić trochę zdjęć wieżowców. Panorama miasta jest zachwycająca, niestety brakuje mi lustrzanki, która odmówiła współpracy na początku podróży. Robienie nocnych zdjęć aparatem w telefonie komórkowym jest nieporozumieniem. Jedno na dwadzieścia wychodzi mniej więcej jako tako.