Ha Long Bay – drugi dzień na łodzi.
Dla chętnych wschód słońca przed szóstą.
Powrót na ląd planowany koło południa a potem przejazd do Hanoi.
Samolot do Bangkoku odlatuje prawie o północy więc będzie jeszcze kilka godzin w Hanoi.
Poranek w Ha Long Bay
” Tasty breakfast” według Halong Dolphin Cruise
Ha Long Bay
Pierwszy raz widzę taki sposób pisania słowa New York
Koło południa dobijamy do brzegu i z powrotem do Hanoi.
Pomiędzy Ha Long Bay a Hanoi
Przerwa mniej więcej w połowie drogi. Tym razem inne miejsce z pamiątkami dla turystów. Mniejsze, bez klimy ale co w takich miejscach najważniejsze toaleta ok.
Wyprzedzanie na ciągłej czy zakręcie to nie problem. Ważne aby klakson działał.
Hanoi
Szkoda kupować wodę w butelkach bo naturalna jest w tej samej cenie.
Trochę później.
Obiad a właściwie kolacja. Przy tej temperaturze i wilgotności moje nawyki żywieniowe się zmieniają. Śniadanie, w ciągu dnia jakieś owoce lub soki i coś na ciepło dopiero wieczorem. Pierwszy punkt programu to zupka. Jak zwykle pyszna.
Tu nie jest tak strasznie jak się wydaje na zdjęciu.
Wewnętrzny parking pod blokiem.
Czas na drugie danie. Już w innym miejscu.
Makaron z czterema dodatkami (nie pytajcie jakimi, wybrałem ładnie wyglądające a smakowały jeszcze lepiej) plus zielenina.
Dodaj komentarz