Azja 2012 – piętnasty dzień – Wietnam – Hanoi – Mauzoleum Ho Chi Minha
Spacer do Mauzoleum Ho Chi Minha. Ale wpierw trzeba do niego dojść. I znów typowe uliczne klimaty.
Jakie to były kiedyś przesądy jak się zobaczyło czarną wołgę? Pamiętam, że w jednym z nich zła wróżba mijała jak się zobaczyło białego poloneza. Problemom. Oba samochody już niespotykane.
Kto mówi, że motorki nie są pojemne jak samochody dostawcze?
Mauzoleum Ho Chi Minha
Po przeciwnej stronie.
Mur ogradzający część wojskową.
Pomnik poświęcony pamięci zaginionych żołnierzy podczas wojny.
Tego pozbyliśmy się ponad dwadzieścia lat temu. Oni nadal go czczą.
Po co łóżko? Na motorku też można spać.
W Hanoi całe ulice specjalizują się w czymś. Mamy takie z zabawkami, elektroniką, przyprawami czy tak jak tutaj z warsztatami napraw jednośladów.
I znów tor kolejowy i życie woków niego.
Tym razem trafiłem na przejazd pociągu. W przeciwieństwie do nas gdzie zapory podnoszą się go góry tutaj są przesuwane wzdłuż toru.
Wietnamska zapora kolejowa w pełnej okazałości.
Ledwo pociąg mija przejazd już wraca na niego ruch.
Dodaj komentarz