Na początek ważne informacje. Na to trzeba przeznaczyć co najmniej dzień, w kilka godzin nie masz szansy nawet tego ogarnąć. Jeśli są wystawione ceny, to są to ceny umowne i należy trzeba się targować!!!
Jedziemy tam metrem, przy kasach tłumy.
Co to jest SEG? Jeden z kilku domów towarowych, a właściwie targowisk z elektroniką. Po kilkadziesiąt, jak nie kilkaset małych kramików na piętro. A pięter jest ponad dziesięć. A takich budynków jest kilka.
W przypadku podzespołów elektronicznych jest to jeszcze jako tako podzielone, na przykład piętro z diodami świecącymi czy układami scalonymi. Z resztą już gorzej. Pamięci USB kupimy prawie na wszystkich poziomach w kilkuset (nie kilkudziesięciu) różnych wersjach obudów.
Na jednym z pięter była promocja soku w puszcze. Niby nic specjalnego. Jabłkowy czy pomarańczowy to norma, ale kto z was pił napój kukurydziany? Mnie przypominał w smaku zalewę, w której sprzedawana jest puszkowana kukurydza, ale był trochę gęstszy.
Ze względu na prośbę ochroniarzy o niefotografowanie tak niewiele zdjęć.
Jeszcze fotka przed wejściem.
Dodaj komentarz